10 marca, 2009

Libertas servitudo est

Posted in Orbis, Polonia @ 12:41 pm - autor: iulius

niedziela, 08 marca 2009
Libertas servitudo est
Swoboda przepływu towarów i usług – czyż to nie brzmi pięknie? Idea czysto liberalna, dobra, pożyteczna idea, o której realizację walczył Smith w wieku osiemnastym, walczył Bastiat w dziewiętnastym, a dziś jeszcze daleko do jej realizacji. Ale wiele już zrobiono. Czyż nie po to powstały Wspólnoty Europejskie, by cały zachód kontynentu mógł handlować bez przeszkód?

Okazuje się, że nie.

Komisja Europejska (radzę najsampierw dowiedzieć się od p. Farage’a, co to za wesołe towarzystwo) uznała że firma Apple narusza reguły konkurencji. Naruszenie polega na tym, że klientom z różnych krajów jej sklep internetowy oferuje różne produkty. Przykładowo, osoba posługująca się polską kartą kredytową nie może ponoć kupić muzyki i filmów. Uprzedzam od razu Czytelników, że nie warto mnie pytać, co za kretyni kupują to, co można za darmo ściągnąć z P2P. Nie wiem. Podejrzewam, że ci sami, którzy uważają integrację europejską za dobry pomysł.

Z normalnego punktu widzenia problem nie istnieje. Sklep nie chce czegoś sprzedawać – jego strata. A raczej zysk, bo skoro nie sprzedają, to widać policzyli sobie, że im się nie opłaca. Jeśli może się opłacać, znajdzie się ktoś inny i wzbogaci się tam, gdzie konkurent się poddał.

Ale Komisja Europejska – i chór adorujących ją lewaków – ma własny punkt widzenia. Pojęcia eurosocjalistów różnią się od używanych przez normalnych ludzi. Tu „swobodą” nazywa się przymus. Towary i usługi muszą przepływać po całym wspólnym rynku równomiernie. Nieważne, czy to się opłaca przedsiębiorcom – wizja komisarzy jest ważniejsza niż kalkulacja ekonomiczna.

Wolność to niewola. Pamiętajmy te słowa – wyrażają one prawdziwy ideał Unii Europejskiej.

De pueris educandis, pars tertia

Posted in Polonia, Varia @ 12:40 pm - autor: iulius

czwartek, 05 marca 2009
De pueris educandis, pars tertia

Komentarza nie wymaga.

Turpe, turpius… pars tertia

Posted in Posnania @ 12:40 pm - autor: iulius

wtorek, 03 marca 2009
Turpe, turpius… pars tertia
Nawet wśród ludzi o rozsądnych poglądach spotkać można takich, którzy opowiadają się za państwową własnością zabytków. Ma ona chronić dziedzictwo kulturowe przed zniszczeniem, do którego z jakiegoś powodu mieliby dążyć prywatni właściciele.

Jak ta ochrona w praktyce wygląda, widzimy po projektach urzędników odpowiedzialnych (o ile godzi się tego słowa użyć) za poznańskie zabytki. Od kilku lat trwają przygotowania do oszpecenia Góry Przemysła i znajdującego się tam Zamku Królewskiego. Dyrektor Muzeum Narodowego umyślił sobie, a władze go poparły, że skoro jest na Starym Mieście miejsce ciche, spokojne i urokliwe, to należy je pod hasłami „ożywienia” i „odbudowy” wyposażyć w nie pasujący do niczego w pobliżu gmach o pseudośredniowiecznej architekturze. Zapewne po to, by planowana na dachu samego muzeum rura nie była najbrzydszym obiektem w okolicy. Jedyna nadzieja dla Góry Przemysła w tym, że projekt nadal będzie się rozbijać o jakieś biurokratyczno-polityczne przepychanki.

Niestety, ktoś sobie przypomniał, że mamy wew Poznaniu dwa zamki. Teraz biednemu Kaiserschlossowi też grozi przebudowa.

„Wszystko mamy już gruntownie przemyślane i zaprojektowane. Najważniejszym elementem przebudowy będzie połączenie Sali Marmurowej i Sali Wielkiej w jedną dużą przestrzeń. Dodatkowo nad tymi salami wyburzymy piętra, dzięki czemu sala będzie nie tylko duża, ale i wysoka” – informuje o planach Barbara Szajerka, dyrektor ds. administracyjnych zamku.

Tak właśnie wygląda państwowa opieka nad zabytkami: mamy w mieście dwa zamki władców dwóch państw, co samo w sobie jest rzeczą wyjątkową. Jeden z nich jest w dodatku najmłodszą rezydencją monarszą w Europie. Skoro zatem Królewskiego nie udało nam się dotąd przytłoczyć nowym, fantazyjnym budynkiem, przebudujmy Cesarski.

Właściciel zabytku dba o niego i nie zmienia bez potrzeby, bo wierność stanowi pierwotnemu podnosi wartość obiektu. Gdy właściciela nie ma i rządzą urzędnicy, zabytek nie ma szans się uchować – w końcu co dyrektorowi szkodzi wyburzyć parę pięter? Nie jego i nie za jego.

Quae vetera nunc sunt

Posted in Historia @ 12:39 pm - autor: iulius

niedziela, 22 lutego 2009
Quae vetera nunc sunt
Ciekawostka historyczna – film z czasów, gdy Stany Zjednoczone Ameryki były krajem kapitalistycznym: